Każda ze Stron zawartej umowy ponosi zgodnie z art. 471 Kodeksu cywilnego odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną drugiej Stronie w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązań zaciągniętych mocą zawartego kontraktu. Zgodnie z art. 473 Kodeksu cywilnego odpowiedzialność kontraktową można przy tym rozszerzyć bądź ograniczyć w stosunku do rozwiązań przewidzianych w Kodeksie cywilnym. Biorąc pod uwagę, że wysokość wyrządzonej kontrahentowi szkody może być często nieproporcjonalnie wysoka w stosunku do wartości zawartej umowy, odpowiednie zredagowanie umowy może uchronić przedsiębiorcę przed wysokimi stratami, nieraz nawet przed upadłością. Oto kilka podstawowych zasad, o których warto pamiętać przy sporządzaniu umowy:
Odpowiedzialność kontraktowa obejmuje nie tylko tzw. szkodę rzeczywistą (np. wartość uszkodzonych produktów, urządzeń), ale również tzw. utracone korzyści (a więc np. zysk utracony poprzez przestój przedsiębiorstwa wywołany uszkodzeniem maszyn). Strony umowy często umawiają się, że nie będą ponosić wzajemnej odpowiedzialności za utracone korzyści, co w przypadku wielu umów ma niebagatelne znaczenie – może doprowadzić np. do tego, że poszkodowana Strona nie uzyska należytej rekompensaty za przestój przedsiębiorstwa.
Nie można mocą umowy wyłączyć odpowiedzialności Strony za szkodę wyrządzoną w przyszłości umyślnie. O zasadzie tej należy pamiętać na etapie realizacji umowy, tak jak bowiem rzadko zdarzają się przypadki umyślnego uszkodzenia/zniszczenia produktów czy urządzeń, tak zdarza się, że kontrahent świadomie wstrzymuje realizację swych obowiązków umownych, wiedząc, że może to doprowadzić do nałożenia na drugą Stronę umowy kar umownych przez innych kontrahentów. Sytuacja taka rozważana może być już jako umyślne wyrządzenie szkody i skutkować pełną odpowiedzialnością odszkodowawczą sprawcy szkody.
Strony nie są odpowiedzialne za szkodę będącą następstwem wydarzeń, za które nie ponoszą odpowiedzialności. Częstokroć do umowy wprowadzany jest zapis mówiący, że Strony nie odpowiadają za okoliczności siły wyższej. Jako iż „siła wyższa” nie została zdefiniowana w żadnej z polskich ustaw, warto wskazać przykładową listę okoliczności, które Strony traktować będą jako siłę wyższą – np. klęskę żywiołową, nagłe i gwałtowne zjawisko atmosferyczne, strajk. Pamiętać należy, że dana sytuacja może zostać zakwalifikowana jako wynikająca z siły wyższej tylko wtedy gdy pozostaje poza kontrolą Stron i co do zasady racjonalnie działające Strony nie mogły przewidzieć jej wystąpienia.
Z różnych stosunków prawnych wynika różny zakres odpowiedzialności. Popularnym stało się np. zastępowanie umów przewozowych umowami o najem ciężarówki z kierowcą, czy też np. umów na wykonanie określonych usług umowami na najem personelu czy sprzętu. Strona zamawiająca takie usługi nie zdaje sobie często sprawy z tego, że wynajmujący odpowiada jedynie za dostarczenie przedmiotu wolnego od wad i przydatnego do umówionego użytku. Nie odpowiada za prawidłowe wykonanie usługi przez wynajęty personel czy za pomocą wynajętych maszyn. Abstrahując od faktu, iż dla kwalifikacji prawnej umowy najważniejszy jest jej faktyczny przedmiot, a nie nazwa umowy, lekceważące podejście do formy prawnej zawieranego kontraktu skutkować może bardzo znaczącymi stratami.
Co do zasady wykonawca określonych usług ma prawo skorzystać z usług podwykonawcy. Za szkody wyrządzone przez podwykonawcę, wykonawca odpowiada co do zasady jedynie wtedy, gdy można mu zarzucić tzw. winę w wyborze – tzn. gdy skorzystał z usług podwykonawcy, który nie gwarantował profesjonalnego, rzetelnego wykonania usługi. Biorąc pod uwagę, iż podwykonawca może być często drobnym, niewypłacalnym przedsiębiorcą, zleceniodawca może mieć na skutek takiej sytuacji spory problem z wyegzekwowaniem należnego mu wynagrodzenia. Ważnym jest więc by nałożyć w umowie na wykonawcę usług pełną odpowiedzialność za działania i zaniechania podwykonawcy.
Jak wskazywałem już wcześniej w artykule dotyczącym kar umownych, posługiwanie się nimi wiąże się również z dwoma co najmniej zagrożeniami. Po pierwsze, kara umowna nie może zostać zastrzeżona dla zabezpieczenia prawidłowej realizacji świadczeń pieniężnych. Po drugie, zastrzeżenie kary umownej uniemożliwia co do zasady (o ile Strony nie postanowią inaczej w umowie) dochodzenie odszkodowania uzupełniającego za poniesioną szkodę.
Bywa, że nawet prawidłowe ukształtowanie umowy nie uchroni nas przed poniesieniem szkody. Wartym rozważenia rozwiązaniem jest więc zawsze dodatkowe zabezpieczenie się poprzez wykupienie polisy OC obejmującej prowadzoną działalność gospodarczą i wymaganie posiadania analogicznej polisy przez wykonawcę zleconych przez nas usług.
Data publikacji: 27.07.2018.